Eurotrip: Que Sewilla tan calor!

46 stopni w cieniu ;) (nie mam nic przeciwko), egzotyczny krajobraz, wspaniała, przesiąknięta wpływami mauretańskimi architektura i świadomość, że w końcu zrealizowałam jedno ze swoich największych podróżniczych marzeń...Andaluzyjka Sewilla - stolica flamenco, była prawie dokładnie taka, jak ją sobie wyobraziłam. Jednym z obiektów, które miałam okazję zobaczyć już na samym początku wycieczki była przepiękna, wzniesiona w stylu gotyckim budowla sakralna - Catedral de Santa Maria de la Sede de Sewilla. Bogactwo detali architektonicznych sprawiło naprawdę niesamowite wrażenie, a przepiękne zwieńczenia wieżyczek i biały koloryt nadawały obiektowi lekkości. Co ciekawe katedra wpisana jest do księgi rekordów Guinessa jako największy na świecie kościół gotycki.



Jego górująca nad  miastem wieża Giralda, która wznosi się na blisko 100 m, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Sewilli.To dawny minaret, który w przeszłości był miejscem wzywania wiernych do modlitwy oraz punktem obserwacyjnym na całą okolicę. Ze szczytu można ujrzeć m.in.: arenę do corridy, domy mieszkalne oraz soczyście zielone ogrody.



Jako miłośniczka tańca wolny czas postanowiłam natomiast przeznaczyć na krótką wyprawę do Museo del Baile Flamenco. Wspaniałe damskie stroje do tradycyjnego andaluzyjskiego tańca, buty i kastaniety oraz wyświetlane na ścianach filmiki z występami profesjonalistów sprawiły, że nie chciałam tego miejsca opuszczać. Od lat zafascynowana kulturą Hiszpanii, szczególnie tej południowej, poczułam się tutaj jak w raju. Słońce, gorące rytmy, pieszczący ucho język, wspaniali ludzi i taniec...





Miło wspominam sobie także samą podróż do muzeum. Nie znając miasta postanowiłam wpierw udać się do punktu Informacji Turystycznej, gdzie poprosiłam o mapkę. Dokładnie wytłumaczono mi trasę, ale oczywiście i tak nie udało się tam trafić za pierwszym razem. Po drodze musiałam jeszcze poprosić o pomoc tubylców. Są naprawdę sympatyczni, życzliwi i z uśmiechem na twarzy udzielili mi paru drobnych wskazówek. Pobłądziłam, lecz przy okazji mogłam nacieszyć się widokiem charakterystycznych, wąskich uliczek. Po 15 minutach moim oczom ukazał się niewielki budynek z napisem "Museo del Baile Flamenco".



Co jeszcze zachwyciło mnie w stolicy Andaluzji? Torre del Oro. Złota wieża, która w przeszłości służyła jako strażnica portowa i była w całości wyłożona złotymi płytkami. Dokonywano przed nią wyładunku przetransportowanego z Ameryki złota (po odkryciu przez Kolumba), a w znajdującej się wewnątrz Sali Kontraktów podpisywano ważne umowy handlowe.





Podczas wycieczki miałam jeszcze okazję podziwiać najsłynniejszy w mieście most - Puenta de Triana.



Ciekawy punkt programu to także wizyta na słynnym Placu Hiszpańskim, który założono na terenie parku Marii Luizy, z okazji wystawy Iberoamerykańskiej. Wokół placu można zaobserwować okazałe renesansowe budynki o barokowej fasadzie, a mnogość mostów, fontanna oraz sztuczna rzeczka, w centralnej części obiektu, powodują, że łatwo przenieść się w świat z zupełnie innego wymiaru.



Andaluzyjskie rytmy i nietypowy klimat południowej Hiszpanii będą grać w moim sercu już na zawsze. Spośród odwiedzonych w trakcie eurotripu miast Sewilla zajmuje szczególne miejsce. Dlaczego? Tego nie da opowiedzieć się słowami, bo żadne nie oddadzą prawdziwego charakteru tej miejscowości. Trzeba tam po prostu zawitać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czas na wielkie zmiany ;)!

Lekkie przekąski na uczelnię/ do pracy...

Tournee po krainie bajkowych widoków