Klucz do sukcesu - motywacja

W fitnessie i innych dziedzinach rekreacji sukces zależy przede wszystkim od odpowiedniego nastawienia, gdyż to, co znajduje się  w naszej głowie ma ogromny wpływ na to, czy uda nam się zrealizować zamierzony cel i czy wytrwamy w swoich postanowieniach do końca. Tak jak w życiu. ;) To właśnie odpowiednia motywacja jest motorem napędowym do podjęcia działania, ale chyba nie trzeba Wam tego tłumaczyć. Zakładam, iż każdy doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo nie raz próbował odnieść w życiu jakiś sukces. Moim celem jest zachęcenie Was do uprawiania jakiejkolwiek aktywności fizycznej i dlatego chciałam przybliżyć troszkę historię tego, w jaki sposób uzależniłam się od fitnessu, tańca i ruchu oraz jaki miało to na mnie wpływ. To długa opowieść. Zacznę od tego, iż jeszcze w czasach szkolnych nie przepadałam za sportem.;d Gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że zostanę instruktorem fitness z całą pewnością zareagowałabym śmiechem. ;) Moje nastawienie zaczęło się nieco zmieniać, gdy zapisałam się na pierwsze zajęcia aerobiku. Ćwiczenia w rytm muzyki sprawiały mi przyjemność, jednak nie na tyle, by zainteresować się fitnessem na dłużej. Jak każdy człowiek miałam czasem w życiu gorsze momenty i właśnie wtedy, gdy pewnego razu w przypływie złości zapragnęłam się  "wyładować", włączyłam muzykę i postanowiłam wytańczyć wszystkie negatywne emocje. Złość przeszła tak samo szybko jak przyszła. Kolejny zły dzień...włożyłam na nogi buty treningowe i wybiegłam z domu w krótką trasę. Wróciłam po 6 km ledwo żywa, jednak przepędziłam całą złość, która mną targała. To dawne czasy, aktywne spędzanie wolnych chwil nie było jeszcze wtedy moją pasją, jednak gdy zauważyłam, że to działa, a endorfiny faktycznie uwalniają się z każdym ruchem, przetańczonym utworem muzycznym, przebiegniętym kilometrem, postanowiłam częściej trenować, doceniłam ruch na świeżym powietrzu. Zapisałam się też na zajęcia aerobiku, a po pewnym czasie wpadłam w taki ciąg, że nie wyobrażałam sobie bez tego życia. Wtedy  też postanowiłam wybrać się na kurs instruktorski. ;) I nigdy nie będę tego żałować! Kocham muzykę i fitness. Moim celem na początku było poprawienie sobie humoru w gorszych momentach, potem ruch stał się wartością samą w sobie. Korzyści płynących z uprawiania jakiejkolwiek aktywności jest nieskończenie wiele od poprawy nastroju zaczynając, na lepszym zdrowiu, wyglądzie i poprawie kondycji kończąc. Może Waszym celem jest zrzucenie kliku kilogramów, podniesienie sprawności...motywów do podjęcia aktywności jest sporo, a klucz otwierający przed Wami wszystkie drzwi to właśnie motywacja i... upór w dążeniu do celu. Jednak aby być konsekwentnym warto byłoby najpierw polubić ruch, tak, by trening nie stanowił  przykrego obowiązku, lecz dostarczał jak najwięcej pozytywnych emocji, moc endorfin i wywoływał uśmiech na twarzy. Wierzę, że uda się Wam znaleźć motywację i tak jak ja kiedyś odkryjecie, że ruch to wspaniały lek na złe samopoczucie i prawdziwy zastrzyk energii.

Komentarze

  1. Sport uzależnia, ale akurat to uzależnienie jest dobre :) . Po prostu trzeba zacząć, a kiedy efekty pracy nad sobą zaczynają być widoczne, pojawia się radość i motywacja do dalszych ćwiczeń. Tym, którzy uparcie twierdzą, że nie lubią sportu, polecam spróbowanie aerobiku :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyne zdrowe uzależnienie jakie znam ;). Też polecam fitness i oczywiście taniec, zumbę ;). To wspaniała zabawa połączona z pracą nad sobą.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czas na wielkie zmiany ;)!

Lekkie przekąski na uczelnię/ do pracy...

Tournee po krainie bajkowych widoków