Poświąteczne spalanie! :)

Jak minęły Wam Święta? Mam nadzieję, że wszystko potoczyło się tak, jak sobie zaplanowaliście, a rodzinna atmosfera, świąteczny nastrój i kilka dni wolnego od obowiązków pozwoliły Wam odpocząć, nabrać sił i w pełni się zregenerować;). Tradycyjne dania na pewno smakowały znakomicie i niepowtarzalnie. Jeśli udało się zachować wagę na dotychczasowym poziomie, to świetnie, jeżeli jednak jej wskaźnik niebezpiecznie przesunął się w górę nie należy marnować czasu! ;) Poświąteczny trening start! Do Sylwestra zostało tylko kilka dni więc nie obiecuję gruszek na wierzbie;/, za to można rozpocząć Nowy Rok z ładniejszą sylwetką;). Nie łamcie noworocznych postanowień! To naprawdę dobra okazja, by spiąć się w sobie, wyznaczyć najważniejsze cele i wytrwale dążyć do ich realizacji:). Ja już to zrobiłam i mam nadzieję, że tak jak w tym roku, chociaż część z nich uda mi się spełnić:). Jak rozpocząć poświąteczne spalanie? Ćwiczyć regularnie, co najmniej 3 razy w tygodniu, a na pewno za jakiś czas zauważycie efekty. Ćwicząc regularnie zmniejszamy swoje zapotrzebowanie na cukry, gdyż wydzielana zostaje serotonina (hormon szczęścia), dzięki której unikamy słodkiego. Nie warto przechodzić na specjalne diety, ćwicząc i unikając cukrów uda Wam się spalić zbędną tkankę i utrzymać dobrą formę. Pamiętajcie także, iż efektywny trening powinien trwać co najmniej 30 minut, dopiero po upływie tego czasu zachodzi bowiem spalanie tłuszczu w organizmie, wysiłek krótkotrwały i o średniej długości (do pół godziny) zapewni jedynie spalanie węglowodanów. Tak więc do pracy! Fitness, siłownia, biegi (póki mamy piękną, jak na tę porę roku, pogodę), pływanie, taniec. Aktywnie, radośnie i zdrowo wkroczmy w Nowy Rok!

Życzę Wam drodzy Czytelnicy aby 2014 rok minął w jak najlepszej formie, w pełni szczęścia, żeby spełniły się wszystkie Wasze marzenia, cele, które sobie wyznaczycie zostały zrealizowane, a każdy nowy dzień przynosił Wam masę radości i sukcesów! ;)