W tajemniczym klimacie deszczowej Anglii, czyli kwietniowy city break ;)

Anglia, do tej pory znana mi tylko z opowieści oraz znalezionych w Internecie lub książkach informacji, od dawna kusiła mnie swoją niezwykłą aurą tajemniczości...Deszczowy i mglisty klimat, zapierająca dech w piersiach architektura zabytkowych miast i mistyczne kręgi Stonehenge...Wielka Brytania przyciąga przede wszystkim osoby z duszą odkrywcy, pragnące poznać jej bogatą historię. To idealny kierunek na kilkudniowy "city break" dla tych, którzy nie przepadają za słonecznymi kąpielami na południu Europy.

Pierwszym miastem, które planowałam odwiedzić w Anglii miał być Londyn - największa i najbardziej zatłoczona stolica na naszym kontynencie, jednak czasami życie krzyżuje plany (wycieczka do Londynu rok temu się nie udała), a za pewien czas podsuwa nowe propozycje i wspaniałe okazje ;). W tym roku spędziłam Wielkanoc z chłopakiem i jego rodziną w niewielkim miasteczku między Liverpoolem a Manchesterem. Oprócz świętowania i zabaw z psiakiem Poniedziałek Wielkanocny, wtorek oraz środę przeznaczyliśmy na zwiedzanie położonych w pobliżu miast. Deszczowa pogoda i typowo brytyjska atmosfera nie pozwoliły nam w pełni poznać uroków tętniącego życiem Liverpoolu. Postanowiliśmy więc skoncentrować się na tym, z czego miasto słynie najbardziej: Muzeum Historii Beatlesów - legendarnego rockowego zespołu, który podbił serca ludzi na całym świecie. W Muzeum przyjrzeć się można archiwalnym zdjęciom Beatlesów, pierwszym gitarom i perkusjom muzyków, oraz poznać historię dzieciństwa i początków kariery każdego z członków zespołu. W trakcie zwiedzania turyści mogą korzystać z audiowizualnego przewodnika.
W obiekcie łatwo stracić rachubę czasu. Dokładne obejście całego obiektu zajmuje ok. 3 h.


The Beatles Story - wejście od strony Albert's Dock


Gitary Beatles'ów


Pierwsza wytwórnia płytowa zespołu


Pierwsze lata działalności Beatles'ów


Scena koncertowa

Przed przylotem do Anglii nie słyszałam zbyt wielu pozytywnych opinii o Manchesterze. Znajomi, którzy mieli okazję zwiedzić miasto, twierdzili, że nie ma w nim nic interesującego...Całkowicie się z tym nie zgadzam. Manchester urzekł mnie swoją niezwykłą architekturą, ładem, gwarem metropolii, która nigdy nie zasypia i...piękną słoneczną pogodą. Spacer po mieście rozpoczęliśmy od ceglanej dzielnicy Castelfield, określanej jako brytyjski Amsterdam z uwagi na liczbę znajdujących się tutaj kanałów. Zwiedzając tę część miasta, warto udać się do Muzeum Nauk Ścisłych i Przemysłu, gdzie na uwagę zasługują m.in. zabytkowe lokomotywy, urządzenia do przędzenia bawełny oraz stare przyrządy medyczne. Stąd już niedaleko do centrum z przepiękną gotycką katedrą oraz ratuszem. Podczas spaceru po mieście warto również zatrzymać się przy Royal Exchange - kompleksie wiktoriańskich budynków, na który składa się teatr oraz centrum handlowe.


Urocza dzielnica Cstelfields


Kanały Castelfields


Muzeum Nauk Ścisłych i Przemysłu






Katedra w Manchesterze


Ratusz


Starówka przed ratuszem


The Royal Exchange

Kwietniowy city break pozwolił mi poznać zaledwie niewielką część przepięknej i tajemniczej Anglii, ale też utwierdził mnie w przekonaniu, że jest to kraj, do którego warto powrócić. Do odkrycia pozostało jeszcze wiele niezwykłych miejsc.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czas na wielkie zmiany ;)!

Lekkie przekąski na uczelnię/ do pracy...

Tournee po krainie bajkowych widoków